))Zapraszamy na Oficjalną Stronę internetowa Jerzego Roberta Nowaka((

poniedziałek, 29 maja 2017

Kościół katolicki we Polsce na rozdrożach (IV)

Hierarchowie w obronie Narodu i Kościoła (I)
 
W poprzednich paru wpisach na blogu wspominałem szerzej o hierarchach - szkodnikach, osobnikach takich jak J. Życiński czy K. Nycz. Dziś chciałbym przypomnieć zasługi jakże odmiennych od nich hierarchów, prawdziwie oddanych Polsce i wierze. Większość z przytoczonych przeze mnie wypowiedzi tych drugich, godnych uznania hierarchów, jest niestety na ogół mało znana i bardzo przydałoby się ich jak najszersze spopularyzowanie. Jakże potrzebny byłby szerszy wybór ich tekstów np. pod tytułem „Hierarchowie w obronie Narodu i patriotyzmu”
 
Ks. arcybiskup J. Michalik: „Ktoś musi się za tym narodem ująć”.
 
Szczególnie dużą rolę w przeciwstawianiu się krajowej agresji antypolskiej i ateistycznej odegrał biskup, a później arcybiskup i przewodniczący Episkopatu Józef Michalik. Oto niektóre jakże wymowne przykłady jego wypowiedzi. W homilii, wygłoszonej w Zielonej Górze 14 czerwca 1990 r. ks. biskup Józef Michalik stwierdził bez ogródek: „Ktoś musi się ująć za narodem i powiedzieć prawdę. Prawdę na wczoraj i prawdę na dziś. Kilka dni temu w telewizji urządzono biesiadę literacką. Wypowiadała się śmietanka obecnej elity polskiej. Był nawet Czesław Miłosz. Co uderzające - wszyscy zgodnie lzyli ten naród mówiąc, że Polacy to antysemici. (Podkr.-JRN). Dziwne, że nikt nie powiedział, że Polacy ponieśli największą ilość ofiar za ratowanie Żydów podczas okupacji. Że te dwa narody zrosły się ze sobą żyjąc na jednej ziemi i że w jerozolimskim Parku Życia najwięcej drzew wdzięczności za ratowanie żydowskiego życia z narażeniem zasadzili Polacy. Ktoś musi się za tym narodem ująć. Nie wolno nikomu bezkarnie poniżać świętych ideałów godności narodowej”. (Podkr.-JRN). .(Cuyt za niskonakładowym „Głosem” z 15 marca 1999 r..Zob. również : J. R. Nowak : „Antypolonizm”, Warszawa 2003,s.71).
 
Ks. abp. Michalik o „dokuczaniu Polakom” przez „Gazetę Wyborczą”
 
1 kwietnia 2001 ks. abp. Józef Michalik ostro skrytykował na łamach katolickiej „Niedzieli” działania „Wyborczej” wokół Jedwabnego. Pisał : „Rozkręcanie spirali zwanej „Jedwabne” zawdzięczamy prof. Grossowi i „Gazecie Wyborczej”, która lubuje się w dokuczaniu złym , w jej mniemaniu, Polakom (...) Dochodzenie do prawdy zawsze jest trudne. Zarówno dla prawdy historycznej, jak i tej, obciążonej odpowiedzialnością moralną .Wszystkie głosy i opinie zasługują na wysłuchanie. Ma prawo pisać prof. Gross, ale trzeba tez posłuchać prof. Strzembosza, dopominającego się o dokładne zbadanie wydarzeń, prof. Nowaka, który ma rację, kiedy na łamach „Niedzieli” prostuje - podaje fakty historyczne - nieścisłości Grossa”.
 
Ks. abp. J. Michalik : „Gazeta Wyborcza” „naruszała prawa Polaków do prawdy i godności”

Gazeta Wyborcza” przez wiele tygodni naruszała prawo Polaków do prawdy i godności. Powtarzała, wbrew okolicznościom i faktom, wyimaginowane liczby ofiar strasznego barbarzyństwa, zacierała też fakt zniewolenia Polaków przez terror okupanta i obecność uzbrojonych hitlerowców, strzelających do biednych, wystraszonych ofiar. W zbiorowej mogile znaleziono ponad 80 łusek po pociskach. A jak sprawdzić, czy niektóre z nich nie dosięgły także Polaków? W ostatnich dniach kolejni Polacy zostali odznaczeni medalami za ratowanie Żydów. Przy tej okazji ambasador Izraela, który wraz z rodzicami uratowany został przez Polaków, dał wyraz swojej wdzięczności. Ekshumacja w Jedwabnem przyznała rację profesorom Strzemboszowi i Nowakowi. Redakcja Gazety podjęła zatem działania próbujące oszukać czytelnika. Teraz teksty panów redaktorów przypominają nieco zachowanie piromana, który podpalił dom, a potem jako pierwszy woła o pomoc i udaje wielce zaangażowanego w akcję gaszenia pożaru”. (Por. uwagi abp. J. Michalika na temat pogromu w Jedwabnem, „Niedziela 17 czerwca 2001. Zob. też :Abp. Józef Michalik: „Minął tydzień”,. Częstochowa 2002,ss.96-97.)

Abp. Józef Michalik o „naszych decydentach”, którzy występują przeciw narodowi” w swych ustępstwach wobec UE.

Ksiądz arcybiskup J. Michalik zabierał stanowczo głos również w sprawach polityki zagranicznej. M.in. w artykule na łamach „Niedzieli” z 9 grudnia 2001 r. ostro skrytykował skrajne ustępstwa rządu L. Millera w negocjacjach z UE. Pisał:
„Jego (tj. L. Millera-JRN) minister podczas pobytu w Brukseli, oprócz tez uzgodnionych, ogłosił także nowe ustępstwa, co wprowadziło w zdumienie posłów (...) Warto może przypomnieć panu ministrowi i innym, co oznacza z języka łacińskiego słowo minister. Nie jest to folwarczny karbowy, ale „posługujący” narodowi. Ale to pewnie zbyt wzniosłe słowa. Chce się nam wmówić, że to problem eurosceptyków. Nieprawda. Jak donoszą media, Bruksela jest zażenowana zachowaniem polskich mediatorów i powiedziała wprost, że wolałaby jednak otrzymywać deklaracje, które wcześniej znajdą akceptację w Polsce.,..) Trzeba sie poważnie zastanowić, o co chodzi naszym decydentom, którzy występują wbrew narodowi i budzą zdumienie opinii międzynarodowego gremium”.( Podkr.-JRN).,

Abp. J. Michalik przeciw deptaniu polskiego patriotyzmu
 
W tekście opublikowanym na łamach „Rzeczpospolitej” z 10 sierpnia 2010 r. abp. Michalik stwierdził : „Naród jest otwarty na większe wartości: patriotyzm, gotowość ofiary, poczucie honoru, godność. A ponieważ są w Polsce środowiska z pewną gazetą na czele, które te wartości od lat depczą i wyśmiewają, to ktoś się musi za tym narodem upominać. To jest obowiązek wszystkich uczciwych Polaków. (…) Ta gazeta ma 20 lat. Sądzi pani, że rozumie świat lepiej niż Kościół, który ma 2000 lat?

Abp. J. Michalik: „O nowej Targowicy”

Pojawiła się nowa Targowica – tak Michalik nazwał opozycję. – Oskarżają Polskę, mobilizują narody obce na forach międzynarodowych do nienawiści wobec Polaków, którzy mieli odwagę wybrać innych, a nie ich samych – podkreślił. Wielkanoc uczcił też słowami, że nieprzychylne rządowi osoby wykorzystują zdobyte zaufanie "przeciw ojczyźnie". (Por. Abp Józef Michalik : „Nowa Targowica sie pojawiła. Oskarżają Polaków www.pch24.pl/abp-jozef-michalik--nowa-targowica-sie-pojawila--oskarzaja-polske,4...27 mar 2016

Prymas Polski Józef Glemp w wywiadzie dla KAI o antypolonizmie i żydowskich winach wobec Polaków.

W wywiadzie dla KAI 24r maja 2001 Prymas Polski Józef Głemp ostro skrytykował przejawy dezinformacji o Jedwabnem i wypowiedział sie na temat równoczesnej konieczności uznania żydowskich win wobec Polaków. Powiedział m.in.: „Dla mnie też jest niezrozumiałe, dlaczego permanentnie szkaluje się Polaków, zwłaszcza w prasie amerykańskiej, i wciąż przypisuje się nam antysemityzm, jakby inny niż w wielu krajach. Strona żydowska wciąż uwidacznia swoją niechęć do Polaków. Nie bardzo rozumiem, jakie są jej źródła. Przecież - w porównaniu z Europą - u nas, w Polsce, było Żydom stosunkowo najlepiej i czuli się tu jak u siebie. Dlaczego więc dziś pada tyle niesprawiedliwych oskarżeń? Ile krzywdy czyni się także Żydom autentycznie kochającym Polskę i żyjącym w przyjaźni z Polakami!
Zastanawiamy się, czy Żydzi nie powinni uznać, że są winni wobec Polaków, w szczególności za okres współpracy z bolszewikami, za współdziałanie w wysyłkach na Sybir, za kierowanie Polaków do więzień, za degradację wielu swych współobywateli itd. To, że również Polacy brali udział w tych represjach, nie wyklucza, że wiodącą rolę odegrali jednak funkcjonariusze UB pochodzenia żydowskiego. Ten terror trwał aż do 1956 r. i ogromna liczba Polaków do dziś pozostaje w bezimiennych mogiłach. Trzeba wziąć pod uwagę także te ofiary, skoro mówimy o ofiarach poniesionych przez Żydów z rąk polskich”.
(Podkr.-JRN).

 Komentując przebieg śledztwa, Prymas Glemp stwierdził: „Jeśli natomiast chodzi o śledztwo, to uważam, że należałoby odkryć ten zbiorowy grób, jaki istnieje nieopodal spalonej stodoły w Jedwabnem, i przekonać się, ilu jest pomordowanych. Do tego mamy pełne prawo - tak przewiduje polskie prawo o cmentarzach. Sądzę, że nie jest to nietakt, gdyż postępujemy zgodnie z obowiązującym prawem. Zostało to jednak zawieszone na życzenie strony żydowskiej, choć w Polsce nie obowiązuje prawo żydowskie. Ludzkie szczątki można przecież uszanować, przekładając je i znów układając z czcią w to samo miejsce. Tak było w wielu miejscach i w takim postępowaniu nie może być mowy o profanacji. Podobnie było z klasztorem sióstr karmelitanek w Oświęcimiu. W świetle polskiego prawa i naszych wyobrażeń mogły one tam przebywać, jednak wycofaliśmy się, gdyż uznaliśmy, że może to. ranić uczucia Żydów. Chcę jednak podkreślić, że z prawnego punktu widzenia Polska może dokonać ekshumacji i ustalić liczbę ofiar, albowiem ilość pomordowanych jest ważna”.
Ksiądz Prymas mówił przed chwilą o nagonce na Kościół w Polsce. Jakie są głębsze źródła tych ataków, związanych dawniej z klasztorem karmelitanek w Oświęcimiu, a obecnie z Jedwabnem? Wielu ludziom wydają się one niezrozumiałe.
Antysemityzm, zdaniem Księdza Prymasa, to w Polsce fakt historyczny, czy dziś nadal tu występuje?

- Sądzę, że w tej dyskusji bardzo złą robotę robi m.in. ks.
Michał Czajkowski, który nieustannie imputuje Kościołowi i hierarchii antysemityzm polegający rzekomo na niechęci do Żydów, wypływającej z wyznawanej wiary. Ja nie dostrzegam niechęci do wiary żydowskiej ani też nigdy dotąd nie zauważyłem takiego zjawiska jak antyjudaizm. To przeszłość. Natomiast warto wspomnieć o antypolonizmie. Oto kilka odbitek z gazet, zwłaszcza amerykańskich. Te karykatury rozeszły się po świecie w tysiącach egzemplarzy, fałszując obraz Kościoła i Polski. I nikt za to nie przepraszał. (.Por. Prymas o zbrodni na Żydach w Jedwabnem wyborcza.pl/1,76842,274033.html14 maj 2001 ).
Godne zastanowienia jest to, dlaczego władze polskie w sprawie ekshumacji w Jedwabnem wolały ulec żądaniom żydowskiego rabina Michaela Schudricha, zamiast posłuchać uwag Prymasa Polski Józefa Glempa, akcentującego konieczność dokończenia ekshumacji zgodnie z zasadami polskiego prawa. Muszę podkreślić, że zachowanie ks. Prymasa Józefa Glempa (niekiedy zbyt miękkiego) w sprawie Jedwabnego zasługuje na najwyższą pochwałę.
 
Prymas Polski Józef Glemp przeciw degradowaniu pojęć „Polska” i „Polak” oraz gryzącym Kościół „wilkom drapieżnym”
 
Ważną, niestety zbyt mało wysłuchana, próba zaalarmowania wierzących Polaków w sprawie zagrożeń dla Narodu i Kościoła było kazanie Prymasa Polski Józefa Glemp[a w maju 2002 r. na Skałce w Krakowie. Prymas powiedział tam m. in.: „Potrzeba dalej, najmilsi poprawienia takich pojęć jak „Polska” , „Ojczyzna”, „Naród”, „państwo”. Nie wiadomo dlaczego i w czyim interesie chce się obniżać dobre imię „Polska”, „Polak”.
Niektóre znane indywidualności piszą o Polsce źle, i to w takich gazetach, które są czytane za granica lub wręcz pisze się w obcych językach, żeby były łatwo czytelne. Wszystko to pasuje do utartych schematów o Polsce, że tylko Polska jest klerykalna, Polska nie pracująca, Polska zaniedbana (...) Trzeba przeciwstawić się takim pojęciom, które przynoszą krzywdę”. (Cyt.za kazaniem Prymasa J. Glempa na Skałce w Krakowie,. „Gazeta Wyborcza” z 18 maja 1992 r.). Prymas Polski ostrzegł w swym kazaniu również bardzo stanowczo przed „politycznym antyklerykalizmem, do którego wciąga się uczciwych świeckich, aby pod płaszczykiem nowoczesności Kościoła ułatwić wejście „wilkom drapieżnym”, o których mówi św. Paweł”. (Por. tamże).
 
Ks. biskup Antoni Pacyfik Dydycz przeciw „likwidacji pamięci” i kompromitacji władzy PO

Ze zdecydowanym sprzeciwem przeciwko brakom rozliczeń i kompromitującym działaniom władzy PO niejednokrotnie występował jeden z najaktywniejszych i najodważniejszych polskich biskupów Antoni Pacyfik Dydycz. Akcentował : „Bez pamięci nie ma tożsamości. Jest ona absolutnie niezbędna, by człowiek czuł się sobą, czuł się wolny. Likwidacja pamięci prowadzi do zubożenia świadomości. Człowiek bez pamięci jest bardzo ubogi, nie ma czego się trzymać. Jest chwiejny. Bardzo wiele zależy od formacji w domu rodzinnym, ale też od mediów. Niestety media odziedziczyliśmy po poprzednim systemie, a profesorowie na uczelniach pozostali praktycznie wszyscy ci sami. Ogłoszono ich autorytetami, zmienili lekko słownictwo, a wnętrze pozostało takie samo” (Por. Wyzwolić media z kłamstwa, stefczyk. info, 5 maja 2012 ). W tym samym tekście stwierdzał:Sam sposób działania polskiej władzy jest nie do zaakceptowania i całkowicie ją kompromituje. Rząd nie pełni funkcji służebnych w stosunku do obywateli, a za to przecież bierze pieniądze. Jednocześnie obserwujemy całkowite niezrozumienie roli opozycji, która według tego nowego schematu powinna za wszystko odpowiadać, a władza jest od tego, by kontrolować opozycję. To przecież jakaś paranoja! Jak się posłucha tego, co mówią przedstawiciele rządu, to wstyd człowieka ogarnia”.. (Por./.Wyzwolić media z kłamstwa, stefczyk info, 5 maja 2012)..

A. P. Dydycz: „To chyba kraj bez morale”
 
We wrześniu 2013 ks. biskup A. P. Dydycz poddał bardzo ostrej krytyce sytuację Polski pod rządami PO, stwierdzając m.in.: „Pojawia się trudna sytuacja, a tymczasem państwo nie chce pomóc. To samo państwo, które przez niedbalstwo, nieuczciwą administrację naraża cały naród na ogromne straty. Ileż przepłaciliśmy przy budowie autostrad tylko dlatego, żeby zadośćuczynić ambicji i pokazać, że są w Polsce drogi szybkiego ruchu? Ileż polskich firm straciło rację bytu? To są potworne straty, a przecież państwo nie może działać przeciw narodowi. Podobnie było w przypadku Stadionu Narodowego. Ktoś zostaje odwołany, bo nie wykonał swoich obowiązków, dostaje za to potężną nagrodę i na to pieniądze są. Dzisiejsza Polska to państwo chyba bez morale. Żądzą nim kaprysy, tymczasowość, a przede wszystkim lekceważenie obywateli. Tak nie może być”. (Por. sw-jakub.waw.pl/index.php?option=com_content&view...id...polska-to6 wrzesnia 2013.).
Ks. abp Marek Jędraszewski o berlińskim wystąpieniu prezydenta B. Komorowskiego jako uwłaczającym pamięci powstańców warszawskich
Ks. abp. Marek Jędraszewski, żarliwy obrońca pamięci Powstania Warszawskiego bardzo ostro skrytykował prezydenta B./Komorowskiego za jego nieodpowiedzialne zrównanie tego powstania z niemiecką „tradycją zamachu na Hitlera”. Przemawiając na początku sierpnia 2015 r. z okazji kolejnej rocznicy Powstania Warszawskiego, abp. Jędraszewski powiedział m.in.: „Powstania Warszawskiego nie można uczciwie ocenić bez uwzględnienia wymiaru moralnego, który od samego początku dogłębnie go przenikał. Podobnie jak nie możemy – po tylu już latach – nie patrzeć na Powstanie jako wielkie zobowiązanie moralne, które spoczywa na kolejnych pokoleniach Polaków, aby strzec tego, co najważniejsze w życiu poszczególnych ludzi i całego naszego narodu.
    Patrząc na wydarzenia ostatnich tygodni i dni, z bólem trzeba nam, niestety, stwierdzić, że pewne osoby, które z demokratycznego mandatu aktualnie sprawują władzę w naszym Kraju, tego moralnego zobowiązania albo nie dostrzegają, albo je w pełni świadomie lekceważą. W dniu 8 lipca tego roku prezydent RP włączył się w niemieckie obchody poświęcone uczczeniu wspomnianego wcześniej płk. Klausa von Stauffenberga. To prawda, był on sprawcą, nieudanego zresztą, zamachu na Hitlera w dniu 20 lipca 1944 roku, ale przecież nie wyrzekł się wtedy swych poglądów na temat Polaków i ciągle domagał się, aby po zakończeniu drugiej wojny światowej granice wschodnie Niemiec były dokładnie takie same, jak granice z czasów zaborów, sprzed wybuchu pierwszej wojny światowej. W naszym powszechnym odczuciu, zrównanie przez prezydenta RP „polskiego zrywu niepodległościowego 1 sierpnia 1944 roku” z niemiecką „tradycją zamachu na Hitlera” uwłacza pamięci tych, którzy mieli dość traktowania siebie jako „podludzi” i którzy właśnie dlatego chcieli „śmiać się śmierci prosto w twarz”, a potem ze Stenów „prać bez lęku” w „aryjskich nadludzi” – „za kraj, za honor nasz!”.  (Por .Bardzo dobra homilia abpa Jędraszewskiego (pełny tekst)Wysłane przez Chatar Leon w 03-08-2015).
Abp. M. Jędraszewski o groźbie wymarcia białych ludzi w Europie
 
Ostrzegając przed skutkami ideologii gender, ks.abp M. Jędraszewski powiedział m.in. : „ Mogę sobie łatwo wyobrazić, że za jakiś czas, mam nadzieję, że sam tego nie dożyję, że w roku 2050 nieliczni biali będą pokazywani innym rasom ludzkim – tu, na terenie Europy – tak jak Indianie są pokazywani w Stanach Zjednoczonych w rezerwatach. Byli sobie kiedyś tacy ludzie, którzy tu zamieszkiwali, ale przestali istnieć na własne życzenie, ponieważ nie potrafili uznać tego, kim są od strony biologicznej” (Por. Abp.Jędraszewski krytykuje gender. „Dziś chodzi o to, żeby się bawić. Modne słowo - grillować A po nas choćby i potop”, , gazeta.pl, 17 listopada 2013).

Ks. abp. A. Dzięga przeciw wyciszaniu tematu katastrofy smoleńskiej przez rząd PO
 
Szczeciński hierarcha ks, abp. Andrzej Dzięga znany jest jako jeden z członków Episkopatu najbardziej stanowczo domagających się wyjaśnienia prawdy o ciemnych sprawach III RP. M.in. na początku kwietnia 2012 r. abp. Dzięga wystąpił ze stanowczą krytyką blokowania przez rząd ujawnienia pełnej prawdy o tragedii smoleńskiej z 2010 r. Powiedział m.in.: „Przedziwny jest upór strony rządowej w wyciszaniu tematu katastrofy smoleńskiej. To wzbudza reakcję społeczną. Takie działania społeczne zawsze mają w sobie coś w rodzaju gestu rejtanowskiego, gdy wyczerpują się tzw. środki zwyczajne dialogu społecznego, a Naród jest przekonany, iż o pewnych sprawach nie wolno przestać mówić i wołać, bo są one nie tylko ważne, ale i konieczne. Zaprzestanie wołania o tych sprawach byłoby sprzeniewierzeniem się Narodowi, jego dotychczasowym dziejom i jego przyszłości. Byłaby to więc zdrada narodowego interesu. (Por. : Sławomir Jagodziński, Najlepsza konstytucja dla świata, nasz dziennik.pl 7 kwietnia 2012).

Ks.abp. Andrzej Dzięga przeciw głuchocie PO, rządzącej Polską

Naszych, polskich dziejów, nie wstydzimy się. Z naszych polskich dziejów, pokoleń naszych ojców, możemy być dumni. Możemy dzieje te pokazywać innym narodom bez wstydu i bez kompleksów. (...) Z zadziwieniem myślę o tym, co stało się z rządzącymi Polską, skoro to prosty gospodarz musi oderwać się od pługa, siewnika i trwać w Warszawie przed budynkiem rządowym, czekając miesiącami, aż ktoś zechce wysłuchać głosu prawdy, mądrej rady dla Polski. Co stało się z wami rządzący? Czemu głusi byliście tyle czasu? Kto was ogłuszył? (...)Niewiele się w Polsce zmieni, dopóki nieliczna grupa teoretyków, której się wydaje, że wszystko wie najlepiej, będzie głucha na argumenty prostego gospodarza, prostego rzemieślnika, zwyczajnego ojca i zwyczajnej matki, zwyczajnego nauczyciela, zwyczajnych pracowników. Ci wiedzą najlepiej, co jest dobre dla Polski, co jest dobre dla rodziny, co jest dobre dla ludzi

(Artykuł opublikowany na stronie:
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/140607,po-panu-bogu-najbardziej-kocham-polske.html 17 lipca 2015 r.)


Ks. biskup Wiesław Mering potraktował nieuka M. Schulza jak kundla
Ks. biskup Wiesław Mering w sposób wręcz wzorcowy zaatakował Martina Schulza za jego brutalne, oszczercze ingerencje w sprawy Polski. Faktycznie potraktował go jak kundla, nie dając nawet w tytule żadnego zwrotu w stylu „Szanowny Panie”, na który na pewno nie zasługiwał. A oto pełna treść listu biskupa W. Meringa do M. Schulza z 15 grudnia 2015 r.: „Naprawdę znam mój Kraj lepiej niż Pan: żyję w mojej Ojczyźnie już 70 lat; zapewniam Pana, że wybory Pana Prezydenta i nowego Rządu w Polsce nie są dowodem braku demokracji. Wybory ukazały, że większość zwykłych obywateli mojego kraju chce zmiany.
Problem w tym, że ci, którzy mieli dotąd władzę, na tej decyzji tracą; nie chcą się zatem poddać werdyktowi wyborów i wykorzystują dla swoich interesów także Parlament Europejski.
Parlament, pod Pańskim kierownictwem, zajęty jest na pewno bardzo ważnymi sprawami, m.in. długością płomienia świec i ilością wody w spłuczce.
Nie ma dziś w Brukseli polityków wysokiej klasy, czyli ludzi poszukujących dobra wspólnego społeczeństw tworzących Unię Europejską. Poprawność polityczna idąca w parze z małostkowością nie sprzyja mądrości. Szkoda, że – jak to kiedyś mówił pan Chirac – także “Pan stracił okazję, by siedzieć cicho”.
Wiem, że nie zmieni Pan swego stanowiska i Polaków nie przeprosi. Trzeba wielkości, by uznać swój błąd.
Dlatego w „zimowe święta” (tak przecież nazywacie Boże Narodzenie) życzę Panu rozwagi, mądrości i wyobraźni”.(Por.http://wpolityce.pl/kosciol/277360-mocny-list-bp-mering-pisze-do-martina-schulza-naprawde-znam-moj-kraj-lepiej-niz-pan-stracil-pan-okazje-by-byc-cicho-czytaj-calosc
Bardzo mocne potępienie bluźnierczego przedstawienia „Klątwa” przez biskupa W. Meringa
Na początku marca 2017 r. biskup Mering wystąpił z bardzo ostrym potępieniem bluźnierczego przedstawienia „Klątwa”, stwierdzając m.in.:
Nie pierwszy raz katolicy w naszej Ojczyźnie zostali upokorzeni i zranieni! Pseudosztuka „Klątwa" próbuje zohydzić pseudoartystycznym bełkotem to, co dla nas święte: Krzyż, postać św. Jana Pawła II, religię. Beztalencie szuka rozgłosu, posługując się bluźnierczymi odwołaniami do najniższych instynktów, fałszu i nienawiści. Sądzę, że scena teatralna w Polsce nie stała się jeszcze nigdy mównicą, z której wzywano do politycznego morderstwa.
Etyczną i estetyczną wymowę „przedsięwzięcia" oceniła Konferencja Episkopatu Polski w komunikacie swego Rzecznika.
Uważam, że wystawienie „Klątwy" było możliwe tylko w atmosferze agresji promowanej w Polsce od ostatnich wyborów: totalna nienawiść całkowicie zagłusza sumienia, oślepia.
Nie wolno udawać, że nic się nie stało. Jesteśmy to winni Świętemu Papieżowi, który Krzyża, Ewangelii i Bożej sprawy kazał nam bronić; Papieżowi, który jest i pozostanie Wielkim Nauczycielem Narodu.
Aktorom" grającym poniżające role w żałosnym spektaklu wyrażam zdumienie, że tak nisko cenią siebie i swoje sceniczne możliwości; dyrektorowi Teatru w Warszawie - zdecydowany protest, a samorządowi Warszawy, który Teatr Powszechny utrzymuje, chciałbym zadać pytanie o rozumienie kultury: od zwyczajnych ludzi oczekuje się intuicyjnego pojmowania tego, co przez wieki było sensem sztuki - czyli służby dobru, prawdzie i pięknu. Jeżeli tego samorząd i prezydent miasta nie rozumie - to czy nie trzeba tu jednak czegoś naprawdę zmienić?! (Por.Bp Mering niezwykle mocno o 'Klątwie' - trzeba wyciągnąć ... - Fronda
www.fronda.pl/.../bp-mering-niezwykle-mocno-o-klatwie-trzeba-wyciagnac-konsekw...
1 mar 2017)..
 
Warto dodać mały komentarz do wystąpienia ks. biskupa W. Meringa. Cieszę się, że biskup Włocławka tak ostro potępił „Klątwę”. A dlaczego milczał w tej sprawie arcybiskup warszawski kardynał K. Nycz, niegdyś tak niegodnie zaangażowany w wyrzucenie krzyża z Krakowskiego Przedmieścia? (W internecie nie znalazłem żadnego śladu jego potępienia dla „Klątwy”).Czy jest tak dlatego, że Nycza łączą bardzo dobre stosunki z p. Gronkiewicz - Waltz, która próbowała nawet zakazać manifestację przeciw „Klątwie”. Dlaczego nie potępił bluźnierczej „Klątwy” tak nabożny prezydent A. Duda. W całej sprawie dziwi też niezwykła miękkość PiS. Przedstawienie - zgodnie z istniejącym ustawodawstwem, powinno być przerwane przez policję od razu pierwszego dnia ze względu na obrazę uczuć religijnych, a jego reżyser - bezbożny przybłęda z Chorwacji powinien być natychmiast wyrzucony z Polski z długoletnim zakazem wjazdu do naszego kraju. Bierność PiS w tej sprawie wywołuje rosnące oburzenie internautów. Oto jeden z wpisów w „Niezależnej .pl: JD | 24.05.2017 [13:25]:

Czy to znaczy, że przestępcy mają ciągle przyzwolenie by kontynuować publiczne pokazywanie tego bluźnierczego gówna na deskach pseudoteatru? Czyli rząd z Glińskim na czele nie zrobił do tej pory nic by wsadzić pseudoaktorów i pseudoreżyserów tego pseudoteatru, do więzienia. Reakcja rządu oraz dochodzenie w tej bulwersującej sprawie powinny być natychmiastowe a zboczeńcy, łącznie z tą dewiatką Gronkiewicz-walec, powinni odwrotnie trafić do więzienia. To jest kolejny dowód na to, że rząd J Kaczyńskiego boi się własnego cienia, a potrafi jedynie czasami cicho zaskomleć zza potrójnej gardy, by ponownie natychmiast schować głowę w piasek. Stąd tylko te skromne 35% a za dwa lata przyjdzie, na własne życzenie, oddanie władzy targowicy - chyba, że stałoby się to jeszcze przed planowanym czasem.”

Ks. biskup Wieslaw Mering przeciw arogancji S. Niesiołowskiego

Ks. biskup W.Mering ostro zareagował. na arogancję Niesiołowskiego, stwierdzając m. in.
Ja się panu Niesiołowskiemu nie wtrącam w jego motylki, ćmy ani muchy, którymi się zawodowo zajmuje. Dlatego prosiłbym, żeby on też się nie mieszał w sprawy związane z moimi obywatelskimi prawami” (Por. Niesiołowski odesłany do muszek, „Nasz Dziennik”pl. 29 czerwca 2011 ).
Abp H. Hoser przeciw „donosom na Polskę” na zewnatrz kraju
Arcybiskup Henryk Hoser wyróżnił się jedną z najmocniejszych afirmacji suwerenności Polski wobec nacisków UE. W wystąpieniu z 25 marca 2016 r. powiedział m.in.:”Jesteśmy pełnoprawnym członkiem UE, jako kraj, który buduje Europę w sposób wybitny od tysiąca lat. Wszystkie państwa UE najpierw dbają o swój interes, o dobro swojego kraju - to jest patriotyzm narodowy i my też musimy rozwiązywać swoje problemy u nas. Nikt z zewnątrz tego nie rozwiąże. (…) Wprowadzanie zewnętrznych autorytetów do naszych spraw jest postawą daleką od patriotyzmu. To nie wzmacnia suwerenności Polski (Por wypowiedź abp.H.Hosera w porannej rozmowie na antenie TVP  , www.fronda.pl/.../abp-henryk-hoser-wprowadzanie-zewnetrznych-autorytetow-do-na...25 mar 2016 - Abp Henryk Hoser: Wprowadzanie zewnętrznych autorytetów do naszych spraw jest postawą dalek)
Abp Henryk Hoser potępia protesty opozycji w grudniu 2016 r, w Polsce
Arcybiskup Henryk Hoser zdecydowanie potępił ostatnie protesty opozycji. Powiedział, że powodują one „destrukcję społeczną i psychologiczną wśród ludzi” i są „zupełnym zaprzeczeniem etosu Bożego Narodzenia”.Abp Hoser opowiedział się po jednej stronie obecnego sporu politycznego w Polsce, wyrażając w Polskim Radiu 24 niezadowolenie z powodu ostatnich protestów (wybuchły one w związku z wykluczeniem z obrad Sejmu posła opozycji, zamieszaniem z procedowaniem ustawy budżetowej i projektem ograniczenia obecności mediów w Sejmie). 
Hierarcha szczególnie poruszony jest faktem, że protesty maja miejsce w okresie świątecznym. Pamiętam obchody świąt Bożego Narodzenia od drugiej połowy lat 40. Nawet w czasach stalinowskich były one szanowane, nie podejmowano prób ich zakłócenia politycznymi akcjami, powiedział abp Hoser. Jego zdaniem, obecne protesty powodują destrukcję społeczną i psychologiczną wśród ludzi, to zupełnie zaprzeczenie etosu Bożego Narodzenia, a więc bliskości, zaufania i szacunku dla innych. (Por. - Kościół katolicki pod pręgierzem - Blox.plkkpp.blox.pl/tagi_b/589456/Kosciol-i-panstwo.html).

Abp Hoser: Klątwa to sztuka kloaczna za publiczne pieniądze
Obrażanie uczuć religijnych za publiczne pieniądze jest publicznym skandalem - stwierdził abp Henryk Hoser podczas rozmowy w RMF FM.W ocenie abp. Hosera, kontrowersyjna sztuka pt. "Klątwa" nie powinna zostać wystawiona za "publiczne pieniądze".- Porównywanie spektaklu "Klątwa" w Teatrze Powszechnym do sztuki jest nadużyciem. To jest przedstawienie w dużej mierze kloaczne, który nawet kwalifikuje się na pornografię na scenie - ocenił abp Hoser. - To jest teatr otwarty, to nie jest klub zamknięty, w którym można robić, co się chce. Teatr dotowany z podatków wszystkich. Obrażanie symboli religijnych, najwyższych świętości za publiczne pieniądze jest po prostu publicznym skandalem - stwierdził.”.(Por.rmf24.pl,opracował: GK).
Abp H. Hoser przeciw „donosom na Polskę” na zewnątrz kraju
Ks. abp.H. Hoser był autorem jednej z najostrzejszych wypowiedzi ,krytykujących próby ingerencji UE w wewnętrzne sprawy Polski. 25 marca 2016 r. powiedział m.in.:„Jesteśmy pełnoprawnym członkiem UE, jako kraj, który buduje Europę w sposób wybitny od tysiąca lat. Wszystkie państwa UE najpierw dbają o swój interes, o dobro swojego kraju - to jest patriotyzm narodowy i my też musimy rozwiązywać swoje problemy u nas. Nikt z zewnątrz tego nie rozwiąże. (…) Wprowadzanie zewnętrznych autorytetów do naszych spraw jest postawą daleką od patriotyzmu. To nie wzmacnia suwerenności Polski— mówił abp Henryk Hoser w porannej rozmowie na antenie TVP 1. (Por. www.fronda.pl/.../abp-henryk-hoser-wprowadzanie-zewnetrznych-autorytetow-do-na...25 mar 2016 - Abp Henryk Hoser: "Wprowadzanie zewnętrznych autorytetów do naszych spraw jest postawą daleką od patriotyzmu"
Jakże znamienny jest fakt, że przeważającej części podanych tu cytatów z wypowiedzi hierarchów nie można znaleźć w tak stronniczej Wikipedii. Kiedyż wreszcie uruchomi się w Polsce naszą Polpedię, jak proponował wiele lat temu wielce patriotyczny naukowiec prof. Jan Wawrzyńczyk?. A swoją drogą jakże mocno różnią się cytowane wyżej wypowiedzi od antypolskiego ględy i szkodnika abp. Józefa Życińskiego. W następnym wpisie na blogu przedstawię dalszy ciąg wyboru wypowiedzi hierarchów w obronie Narodu i Kościoła, m.in. teksty ks. kardynała H. Gulbinowicza, ks. abp. I. Tokarczuka, ks.biskupa S.Stefanka, ks. biskupa E. Frankowskiego, ks. biskupa A. Lepy, ks. biskupa I. Deca, ks. biskupa K. Ryczana, ks. biskupa J. Zawitkowskiego, ks. biskupa S.Napierały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz